Français English Deutsch Italiano Espanol Russkij

Artykuły z tygodnika "7 dni"

"Wszystkich Świętych" 4.XI.2005

Zwykły sposób obsługi transportowej masowych zgromadzeń: zamknięcie ruchu dla pojazdów prywatnych, dodatkowe kursy komunikacji publicznej. Podstawowa zasada kształtowania transportu miejskiego: bliżej do przystanku autobusowego niż do parkingu. Tak robi się w cywilizowanych krajach europejskich.

Ale w Radomiu jest inaczej. We Wszystkich Świętych władze miasta znowu postarały się, by dogodzić użytkownikom samochodów osobowych.

Ogromna większość ludzi dostała się na stary cmentarz autobusem bądź pieszo. Najbliższe przystanki daleko – na ulicy 1905 Roku i na Limanowskiego koło Młodzianowskiej. To można jeszcze zrozumieć: w celu uniknięcia tłoku przystanki wyprowadza się z bezpośredniego sąsiedztwa generatora ruchu.

Wysiadamy zatem przy ulicy Młodzianowskiej i zmierzamy ulicą Limanowskiego w kierunku cmentarza. Chodniki są tam niedorzecznie wąskie, ludzie się na nich nie mieszczą. Należałoby się spodziewać, że ulica będzie zamknięta dla ruchu, a cała jej szerokość – przeznaczona dla pieszych. Jest inaczej. Okazuje się, że dopuszczono ruch samochodów osobowych ulicami Dębową, Lustrzaną i z powrotem Limanowskiego – z możliwością parkowania na tej ostatniej! Setki pieszych tłoczą się na dwumetrowej szerokości chodnikach, żeby kilkudziesięciu wygodnickich mogło się podwieźć w fotelu jeszcze kilkaset metrów bliżej. To, zdaniem naszych władz, jest rozwiązaniem racjonalnym i sprawiedliwym.

Na tym nie koniec. Koło dawnego browaru Saskiego szerokość chodnika jest zajęta przez stragany. Ludzie idą zatem jezdnią. Środkiem jezdni, bo pas przy chodniku zajmuje postój taksówek. Samochody na ludzi trąbią. Wszystkiemu przypatruje się patrol straży miejskiej.

Kto wydał na to zgodę? Każda zmiana organizacji ruchu podlega ocenie Policji i Miejskiego Zarządu Dróg. Do legalizacji masowych przejazdów rowerowych podmioty te żądają mnóstwa papierów i z oporem godzą się na jakiekolwiek innowacje. Chodzi oczywiście o bezpieczeństwo. A tutaj bez zmrużenia oka każą ludziom poruszać się środkiem jezdni wśród samochodów. To nie jest niebezpieczne?

Znowu okazuje się, że człowiek pieszy traktowany jest w Radomiu jak intruz przeszkadzający samochodom. Najważniejsza jest wygoda leni, którym nie chce się przejść do przystanku nawet we Wszystkich Świętych, snobów, którzy nie będą pospolitować się ze zwykłymi ludźmi jadąc autobusem. Czyżby właśnie do takich osobników należeli włodarze naszego miasta?

Łukasz Zaborowski

wszystkie artykuły »

Stojaki na rowery



Znasz miejsce, gdzie warto postawić taki stojak?
Napisz do nas, pomożemy Ci przekonać dyrektora szkoły, banku czy właściciela kawiarni do zainwestowania w takie urządzenie:


Sprawy techniczne, cennik oraz zamówienia:
PPUH CHEMOREMONT sp. z o.o
ul. Tokarska 3
26-600 Radom
tel. 0 693 561 179




| bractwo | pisma | wyprawy bractwa | forum | turystyka | przyjazne miejsca | szprychy i linki | stojaki na rowery | kontakt |
| powrót do strony głównej | dodaj do ulubionych |