Français English Deutsch Italiano Espanol Russkij

Artykuły z tygodnika "7 dni"

"50 tys. zł" 16.XII.2005

W 2006 roku 50 tysięcy złotych na drogi rowerowe. Taki zapis znalazł się w budżecie Radomia po raz pierwszy w dziejach. I to jest jedyny powód do radości. Ile to jest 50 tysięcy? Starcza na kilkaset metrów asfaltowej drogi rowerowej. Z Gołębiowa czy z Michałowa do placu Konstytucji jest trzy kilometry…

Dla porównania – milion złotych przeznaczono na remont przejścia podziemnego pod aleją Grzecznarowskiego. Przejścia, którym prawie nikt nie chodził również wtedy, gdy było czynne. Nikt nie chodził, bo przejście jest nie po drodze, bo trzeba było pokonywać schody, bo ludzie ogólnie nie przepadają za przebywaniem pod ziemią… Ale przecież przejścia podziemne nie powstają dla wygody przechodniów, lecz po to, by nie utrudniali oni ruchu pojazdów. A samochody są wszakże najważniejsze w mieście – przynajmniej według naszych władz.

Budżet miasta to około pół miliarda złotych. Zatem kwota na drogi rowerowe stanowi 0,01% całości. Na budowę dróg w ogóle przeznaczono 21 milionów złotych. To natomiast całkiem spore pieniądze. Czyż nie jest słusznym żądanie, by każda nowa droga była przystosowana do ruchu rowerowego? Nie zawsze konieczna jest oddzielna ścieżka. Czasem wystarczy wyznaczony pas ruchu, czasem odpowiednie ograniczenie prędkości. Przecież nadrzędną ideą jest, żeby cała przestrzeń miejska była tak urządzona, by można było bezpiecznie poruszać się w niej rowerem czy też pieszo.

Na przykład – 150 tysięcy złotych przeznaczono na budowę chodników w ulicy Wernera. Ruch pieszy jest tam niewielki. Można zatem utworzyć ciąg pieszo-rowerowy. Wystarczy wyprofilowanie zjazdów na skrzyżowaniach i odpowiednie oznakowanie. Bez istotnego zwiększania kosztów budowy. A płyty chodnikowe jako nawierzchnia do jazdy rowerem są i tak lepsze od nieszczęsnej kostki brukowej, którą dotychczas stosowano.

Tylko 50 tysięcy złotych na drogi rowerowe. Żeby chociaż rozsądnie je wydano. A tu dowiadujemy się, iż przeznaczone są one na budowę ścieżki wzdłuż alei Mieszka I – do szpitala na Józefowie! Czy nasi włodarze sądzą, jakoby ten szpital na peryferiach był rzeczywiście jednym z głównych źródeł ruchu rowerowego w Radomiu? A może chodzi im o to, by rowerzysta, który ucierpi w wypadku w mieście, gdzie przecież brak dróg rowerowych, sam szybko dojechał do szpitala? Bo karetka może stanąć w korku – spowodowanym oczywiście przez samochody osobowe, których użytkowanie władze Radomia gorąco popierają. Zatem może jest w tym swoista konsekwencja. Zresztą w Londynie wykorzystuje się rowerowe karetki pogotowia…

Łukasz Zaborowski

wszystkie artykuły »

Stojaki na rowery



Znasz miejsce, gdzie warto postawić taki stojak?
Napisz do nas, pomożemy Ci przekonać dyrektora szkoły, banku czy właściciela kawiarni do zainwestowania w takie urządzenie:


Sprawy techniczne, cennik oraz zamówienia:
PPUH CHEMOREMONT sp. z o.o
ul. Tokarska 3
26-600 Radom
tel. 0 693 561 179




| bractwo | pisma | wyprawy bractwa | forum | turystyka | przyjazne miejsca | szprychy i linki | stojaki na rowery | kontakt |
| powrót do strony głównej | dodaj do ulubionych |