Français English Deutsch Italiano Espanol Russkij

Artykuły z tygodnika "7 dni"

"Breja na chodniku" 6.I.2006

Za odśnieżanie chodników odpowiedzialni są właściciele przylegających do nich nieruchomości. Część z nich ten obowiązek spełnia. Część nie, a przynajmniej niezbyt gorliwie. I trudno się dziwić – w Polsce ludzie często nie przestrzegają nie egzekwowanych przepisów. Pretensje należy mieć przede wszystkim do władz – które to nie sprawdzają, albo sprawdzają nie dość skutecznie, czy prawo jest przestrzegane.

Jeszcze gorzej bywa z chodnikami, przy których nie ma prywatnych nieruchomości. Kto powinien je odśnieżać? Zdaje się, że służby miejskie. Chodnik na ulicy Metalowej – wzdłuż torów kolejowych na Dzierzkowie – został przywrócony do użytku dopiero parę dni po tym, jak obficie napadało. Właściwie chodnik odśnieżono tylko na pewnym odcinku; na innym omyłkowo odśnieżono trawnik, spychając śnieg na chodnik. Fakt ten daje odpowiedni pogląd na to, w jakim poważaniu władze mają ludzi poruszających się pieszo. Ulica Metalowa nie jest masowo uczęszczana – ale podobne sytuacje zdarzają się i w centrum. Ciekawe, co myślą o Radomiu przyjezdni, którzy idąc przez miasto muszą brnąć w śniegu. Ja myślę to samo o naszych władzach.

To, że owe władze nie przejmują się zbytnio śniegiem na chodnikach, jest rzecz jasna oburzające, ale wcale jeszcze nie najgorsze. Śnieg ubity przez pieszych ma tę zaletę, że jest w miarę równy – chodzi się po nim nieźle, przy odwilży nie tworzą się większe kałuże. Co innego śnieg rozjeżdżony przez samochody – tu tworzą się koleiny, a gdy puści mróz – stoi w nich woda. To jeszcze jeden argument, dla którego w cywilizowanym świecie chodniki przeznaczone są wyłącznie dla pieszych. W Polsce jednak chodnik to przede wszystkim parking. Samochody jeżdżące po chodnikach to w Radomiu normalność. Na przykład na ulicy Żeromskiego, za skrzyżowaniem z ulicą 25 Czerwca. A i niżej – tam, gdzie główna nasza ulica jest rzekomo deptakiem, samochód przejeżdża co chwilę. Ludzie zaś taplają się w rozjeżdżonej brei. Na chodniku, na deptaku. I przecież panowie ze straży miejskiej nie mogą powiedzieć, że tego nie widzą. Dlaczego tolerują bezprawie? Dlaczego im to nie przeszkadza? Może oni poruszają się tylko samochodami? Przecież nie będą kalać swych stóp korzystaniem z brudnych chodników…

Łukasz Zaborowski

wszystkie artykuły »

Stojaki na rowery



Znasz miejsce, gdzie warto postawić taki stojak?
Napisz do nas, pomożemy Ci przekonać dyrektora szkoły, banku czy właściciela kawiarni do zainwestowania w takie urządzenie:


Sprawy techniczne, cennik oraz zamówienia:
PPUH CHEMOREMONT sp. z o.o
ul. Tokarska 3
26-600 Radom
tel. 0 693 561 179




| bractwo | pisma | wyprawy bractwa | forum | turystyka | przyjazne miejsca | szprychy i linki | stojaki na rowery | kontakt |
| powrót do strony głównej | dodaj do ulubionych |