Français English Deutsch Italiano Espanol Russkij

Artyku³y z tygodnika "7 dni"

"Iditarod" 24.II.2006

Ostatnia amerykañska gor±czka z³ota w starym stylu wybuch³a w roku 1909. Z³oto dla zuchwa³ych czeka³o na Alasce – w Iditarod. Nazwa ta w jêzyku Indian oznacza dalekie miejsce. Rzeczywi¶cie – stamt±d ju¿ tylko 300 km do ko³a podbiegunowego. W lecie mo¿na by³o dostaæ siê tam drog± wodn±. W zimie jedynym ¶rodkiem transportu by³y sanie ci±gnione przez psy.

Iditarod ju¿ nie istnieje. Pozosta³ Narodowy Szlak Historyczny – 1800 km z Anchorage nad Zatok± Alaskañsk± do Nome w pobli¿u cie¶niny Beringa. Przy okazji obchodów stulecia zakupu Alaski od Rosji zrodzi³ siê pomys³, by szlakiem Iditarod odbywa³ siê wy¶cig psich zaprzêgów. Z pocz±tku przedsiêwziêcie uznawano za niemo¿liwe. Pierwszy bieg – w roku 1973 – ukoñczy³o 22 ¶mia³ków. Obecnie co roku bierze w nim udzia³ kilkadziesi±t zaprzêgów. Czas zaczyna siê mierzyæ w Wasilla, 65 km na pó³noc od Anchorage. Stamt±d jeszcze tylko 20 km do Knik, gdzie koñczy siê droga jezdna. Kolejne ponad tysi±c mil to pokryte ¶niegiem bezdro¿a. Nie do przewidzenia jest, ile czasu zajmie dotarcie do Nome. Czo³ówka zjawia siê zazwyczaj po 9-12 dniach. Czasem jednak warunki bywaj± mniej sprzyjaj±ce. Jeden z uczestników spêdzi³ w drodze 32 dni. W tym roku wy¶cig zaczyna siê 4 marca.

Skoro da siê przebyæ szlak Iditarod psim zaprzêgiem, dlaczegó¿by nie spróbowaæ tego polegaj±c tylko na w³asnych si³ach? Pod has³em „Iditasport Impossible” historycznym szlakiem ruszyli te¿ piechurzy i narciarze, a przede wszystkim – rowerzy¶ci. Jak powiedzia³ Brian Fiske, jeden z uczestników: „Je¶li rzeczywi¶cie chcesz odmieniæ swoje ¿ycie w ci±gu kilku dni – spróbuj tego. Wszystkie inne szko³y przetrwania bledn±.” Szlak znakowany co najwy¿ej sporadycznie, wsparcie minimalne lub ¿adne, pogoda nieprzewidywalna. Czasem -400C, czasem zamieæ, ¶wie¿y ¶nieg, w którym rower zapada siê do po³owy, czasem odwil¿ i za³amuj±cy siê lód na rzece. Mimo to – a mo¿e w³a¶nie dlatego – nie brak chêtnych do udzia³u. Wyja¶ni³ to Bill Merchant: „Udajemy siê na alaskañskie pustkowie, by znale¼æ usterki w sobie samych. Przybywamy po roku, by zobaczyæ, czy cokolwiek z nimi zrobili¶my.”

A w Polsce wci±¿ s± ludzie, którym wydaje siê, ¿e zimowa jazda rowerem po mie¶cie to sport ekstremalny. Mimo ¿e ¶nieg jest odgarniêty, du¿y mróz to rzadko¶æ, a po kilkunastu minutach wchodzimy do ciep³ego pomieszczenia. Szczególnie rozczarowuj±ca jest postawa urzêdników, którzy roweru w ogóle nie uwa¿aj± za normalny ¶rodek transportu. Przek³ada siê to na ich stosunek do sprawy dróg rowerowych. Podobnie zreszt± traktuj± problemy komunikacji publicznej i ruchu pieszego. Widocznie sami je¿d¿± samochodami. Nie od rzeczy by³oby, gdyby wszyscy odpowiedzialni za transport w mie¶cie mieli obowi±zek, przynajmniej co pewien czas, przyjechaæ do pracy autobusem, rowerem, przyj¶æ pieszo. Niezale¿nie od pory roku i pogody. Mo¿e wtedy odkryliby w sobie pewne usterki…

£ukasz Zaborowski

wszystkie artyku³y »

Stojaki na rowery



Znasz miejsce, gdzie warto postawiæ taki stojak?
Napisz do nas, pomo¿emy Ci przekonaæ dyrektora szko³y, banku czy w³a¶ciciela kawiarni do zainwestowania w takie urz±dzenie:


Sprawy techniczne, cennik oraz zamówienia:
PPUH CHEMOREMONT sp. z o.o
ul. Tokarska 3
26-600 Radom
tel. 0 693 561 179




| bractwo | pisma | wyprawy bractwa | forum | turystyka | przyjazne miejsca | szprychy i linki | stojaki na rowery | kontakt |
| powrót do strony g³ównej | dodaj do ulubionych |