Français English Deutsch Italiano Espanol Russkij

Artykuły z tygodnika "7 dni"

"Pani przewodnicząca" 7.IV.2006

Jest wtorek, około godziny 18. W gronie kilku znajomych rozmawiamy właśnie o problemach transportu miejskiego. Jak cywilizowani Europejczycy nie chowamy się po domach; spotkaliśmy się w przestrzeni publicznej – na radomskim deptaku. Przy okazji robimy dokumentację fotograficzną ruchu samochodów w miejscu, gdzie miało go nie być. Obiektów do zdjęć nie brakuje…

Tej pani też zrobimy zdjęcie. Naraz pani zawraca i zapytuje nas, dlaczego ją fotografujemy. Wyjaśniamy, że to deptak, zatem nie należy tędy jeździć samochodem. Pani stwierdza, że ma zezwolenie. Chce się przed nami wylegitymować. To miło z jej strony; odpowiadamy jednak, że tłumaczyć się powinna przed strażą miejską, nie przed nami. Na co pani odpowiada, że jest wiceprzewodniczącą rady miejskiej. Czy to znaczy, że przed strażą tłumaczyć się nie musi?

Poruszamy zatem problem ruchu samochodów po ulicy Żeromskiego. Mówimy o gazonach, które miały uniemożliwiać wjazd na część placu Konstytucji. Nie spełniają swojego zadania, bo są rozsunięte. Pani stwierdza, że tego nie zauważyła. To dziwne – gazony pozostają rozsunięte od wielu tygodni. Czyżby pani wiceprzewodnicząca rady miejskiej nie bywała na głównym placu miasta?

Pani obiecuje, że pojedzie to zobaczyć. Zachęcamy ją, by poszła tam pieszo, tak jak inni użytkownicy deptaka. Jeżdżenie po mieście samochodem nie wystarcza, by zauważać to, co utrudnia życie zwykłym ludziom – którzy poruszają się pieszo, autobusem, rowerem. Pani jednak mówi, że nie ma czasu chodzić. A może po prostu nie ma czasu być wiceprzewodniczącą rady?

Pani utrzymuje, że specyfika jej pracy zawodowej wymaga jeżdżenia samochodem po deptaku. Byłoby to nawet zrozumiałe, gdyby zajmowała się rozwożeniem towaru do sklepów czy wywozem śmieci. Ale pani wiceprzewodnicząca ma przy ulicy Żeromskiego gabinet. W jaki sposób praca w gabinecie łączy się z koniecznością jazdy autem po deptaku – to pozostaje tajemnicą.

Istotą deptaka jest, by nikt po nim nie jeździł. Tworzyć deptak, a następnie przyznawać sobie zezwolenia na jeżdżenie po nim – to zaprzeczenie całej idei. Każdy samochód hałasuje, zatruwa powietrze i powoduje zagrożenie wypadkiem – niezależnie od papierów umieszczonych za przednią szybą.

Idąc tokiem rozumowania pani wiceprzewodniczącej prawa wjazdu na deptak mogliby zażądać wszyscy. Wszyscy są równi wobec prawa. Ale niektórzy są równiejsi.

Łukasz Zaborowski

wszystkie artykuły »

Stojaki na rowery



Znasz miejsce, gdzie warto postawić taki stojak?
Napisz do nas, pomożemy Ci przekonać dyrektora szkoły, banku czy właściciela kawiarni do zainwestowania w takie urządzenie:


Sprawy techniczne, cennik oraz zamówienia:
PPUH CHEMOREMONT sp. z o.o
ul. Tokarska 3
26-600 Radom
tel. 0 693 561 179




| bractwo | pisma | wyprawy bractwa | forum | turystyka | przyjazne miejsca | szprychy i linki | stojaki na rowery | kontakt |
| powrót do strony głównej | dodaj do ulubionych |