English Fran�ais Deutsch Espanol Italiano Russkij


ZAMIAST 1000 SŁÓW



ZŁOTE MYŚLI oraz OBIETNICE RADOMSKICH URZĘDNIKÓW

"Ścieżka nie musi być równa jak lotnisko, im więcej nierówności tym przejazd staje się bardziej atrakcyjny"
mgr inż. Marek Pokorski prezes Miejskiej Spółki Wodnej.
Źródło: Rozmowa w Urzędzie Miejskim na temat kostki na drodze rowerowej wzdłuż al. Chrobrego 9 IX 2004

DROGI ROWEROWE W RADOMIU






Aktualności

2013-05-30
Piątek, godzina 18, fontanny - obchodzimy 10 urodziny Masy Krytycznej w Radomiu! My będziemy, a Wy? :)

W piątek (31 maja) radomscy cykliści wezmą udział w jubileuszowej Radomskiej Masie Krytycznej.

To już 10 lat, kiedy rowerzyści zaczęli głośno walczyć o swoje prawa.  - Kiedyś podróżowanie na rowerze nie było w modzie, było raczej obciachem. Przez te lata rower stał się pożądanym środkiem transportu. Wiele się zmieniło - mówi Michał Soso i Szymon Fotak, jedni z pomysłodawców Parakrakry Rowerowej w Radomiu Jubileuszowy przejazd rowerami rozpocznie się o godz. 18 przy fontannach na ulicy Żeromskiego. Na Facebooku czytamy: "Zapraszamy na comiesięczny spontaniczny przejazd rowerowy ulicami miasta. Weźcie ze sobą trąbkę, gwizdek, "przeszkadzajkę" i dobry humor. Przejazd bez eskorty policji ;)". Masa Krytyczna to nie tylko dobra zabawa i integracja miłośników jednośladów, ale i próba zwrócenia uwagi władz miasta na istnienie grupy cyklistów w Radomiu i tym samym na budowę potrzebnych dróg rowerowych. Tu nie ma podziałów wiekowych. Przez dziesięć lat różne środowiska miejskie zaangażowały się w comiesięczne przejazdy ulicami miasta. Pierwsze masy zostały w Radomiu zainicjowane przez grupę osób, które chciały zmienić stereotypowe podejście do naszego miasta, byli to m.in. Fotak, Soso czy Kobago. Później organizacją wielu mas rowerowych zajął się Paweł Rejczak.

- Pomysł na zorganizowanie pierwszej masy powstał całkowicie spontanicznie. Ja, Soso i Kobago chcieliśmy zrobić coś ciekawego w tym mieście. Powstał wówczas również nieoficjalny kolektyw Parakrakra, którego ideą było tworzenie pozytywnych akcji, które ożywią miasto i będą integrować społeczeństwo. Robiliśmy imprezy i koncerty oraz właśnie Masę Krytyczną, którą nazwalaliśmy Parakrakrą Rowerową. Nasz pomysł przyjął się zaskakująco dobrze. Gdy zmniejszyliśmy swoją aktywność, zawsze znalazł się ktoś, kto przypominał o kolejnych przejazdach przez miasto. I tak jest do tej pory. Zasialiśmy ziarno i cały czas ono kiełkuje, bo radomianie potrzebują spontanicznych akcji, gdzie pokazują swoją aktywność i kreatywność - opowiada Fotak.

Masa Krytyczna to formuła otwarta, więc każdy znajduje tu miejsce dla siebie. Spontaniczna organizacja to największa siła tej inicjatywy, bez zbędnych formalności. Na hasło "jedziemy", wszyscy się zbierali i już. Kompromisem było informowanie policji o przejazdach rowerowych. Działania Masy uwrażliwiły społeczeństwo na ekologię i pozytywny wpływ tej formy rekreacji dla człowieka. Do tej pory brakuje jedynie świadomości wśród kierowców, że rowerzysta jest również pełnoprawnym użytkownikiem jezdni - dodaje Soso.

W pierwszej masie wzięło udział do 100 osób. Ta liczba zaczęła szybko rosnąć. Po kilku miesiącach na przejazdach było nawet kilkuset rowerzystów.

- Nie mieliśmy na początku pojęcia, że takie przejazdy rowerowe są niezgodne z prawem, więc policja interweniowała, niekiedy dosyć drastycznie. Zatrzymywano nas, wlepiano mandaty, przerywano przejazdy. Musieliśmy się organizować tak, aby ruszać z różnych miejsc i dopiero później łączyć się. Siłą rzeczy, zaczęliśmy później organizować przejazdy legalnie - mówi Fotak.

Warto wspomnieć, że radomska Masa Krytyczna wpisała się również do leksykonu dotyczącego rowerów. - Kilka lat temu powstał leksykon dla cyklistów, w którym znajduje się słownik pojęć. I tam pojawiło się pojęcie "Parakrakra", mówiące o Masie Krytycznej w Radomiu. Więc miejska inicjatywa zapisała się w historii - śmieje się Soso.

Z Masą Krytycznej wiąże się również utworzenie w Radomiu Bractwa Rowerowego, które już od wielu lat reprezentuje interesy i dba o respektowanie praw cyklistów w naszym mieście.

- Przejazdy rowerowe wpłynęły zapewne na budowę dróg rowerowych. Już po wybuchu pierwszej masy powstały jedne z pierwszych ścieżek rowerowych. Nie były one w pełni przystępne, bo na Chrobrego wykorzystano do jej budowy kostkę, ale później zaczęło to nabierać tempa i rozgłosu. Politycy zaczęli nas zauważać, bo w przejazdach brało udział nawet 400 osób. Po pewnym czasie starano się zalegalizować Masę Krytyczną, bo policja rozbijała przejazdy. Z perspektywy czasu mogę tylko powiedzieć, że do tej pory nie powstała w Radomiu trasa rowerowa, która łączyłaby chociaż jedno osiedle z centrum miasta. Więc jeszcze wiele przed nami - mówi Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego.

Żródło: Co Za Dzień, Dorota Trojanowska



Książka 'Radom-Jerozolima. Pielgrzymka Bractwa Rowerowego' - już w sprzedaży >>>

Stojaki rowerowe



Znasz miejsce, gdzie warto postawić taki stojak?
Napisz do nas, pomożemy Ci przekonać dyrektora szkoły, banku czy właściciela kawiarni do zainwestowania w takie urządzenie.



Pomoc techniczna, cennik oraz zamówienia:
PPUH CHEMOREMONT sp. z o.o.
ul. Tokarska 3
26-600 Radom
tel. 606 393 718


CZY WIESZ ŻE ...

ROWERY RATUJĄ ŻYCIE
czytaj więcej »





| bractwo | pisma | wyprawy bractwa | forum | turystyka | przyjazne miejsca | szprychy i linki | stojaki na rowery | kontakt |
| powrót do strony głównej | dodaj do ulubionych |